Chaos, chaos in my bed.
Siedzę sobie pośrodku tego wielkiego burdelu w czapce, fioletowych skarpetkach i niebieskim misiowym szlafroku.
Po moim pokoju wala się tak dużo rzeczy, jakby mieszkało tu stado takich jak ja.
Kable na łóżku, koronkowe majtki na podłodze, świeczki, torebki, kaktusy i wełna. Wąsaty kubek, piżama, pluszowy lis, nerka, ciuchy, ciuchy i mnóstwo ciuchów.
Koty z kurzu walczą o najlepsze miejsca, manekin w uszance przygląda się z boku i dziękuje za to, że nie ma głowy, która mogłaby go od tego wszystkiego rozboleć.
A ja siedzę pośród tego wszystkiego, macham dużym palcem u nogi i słucham muzyki.
Tego mi dziś trzeba ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Po usłyszeniu sygnału, zostaw wiadomość.