Zapytał mnie, dlaczego właśnie jaskółka?
Nie wiem, powiedziałam - po prostu mi się podoba. Nie musi mieć znaczenia, ani wytłumaczenia, prawda?
Ale jak dłużej się nad tym zastanowiłam to wiem dlaczego.
Jest piękna i smukła. Jest uosobieniem wolności, żywotności, lotu. Wiosny i młodości. Rodziny oraz wierności, bo jaskółki ponoć łączą się w pary na całe życie. No i przede wszystkim to symbol nadziei. Nadziei na to, że życie od tego momentu zmieni się w coś pozytywnego i nie powróci do poprzedniego, beznadziejnego stanu rzeczy.
To wszystko czego mi trzeba.
There is always a hope.
Isn't it?
Ej, tatuaż? :D
OdpowiedzUsuńJeszcze nie ;)
OdpowiedzUsuń