sobota, lutego 27, 2010

Not good evening

Najgorsze są wieczory.
O ile jestem w stanie zorganizować się jakoś w ciągu dnia, tak na wieczory zupełnie nie mam pomysłów. Siedzę, po prostu siedzę, bo nie wiem co robić. Przez głowę przemykają mi myśli na temat tego co też ludzie mogą robić w wieczory, takie jak ten. Zwłaszcza gdy są sami i mieszkają na zadupiu.
Nie mam ochoty spędzać tego czasu w zadymionym barze nad szklanką piwa, uśmiechając się tępo do jeszcze bardziej tępego towarzystwa. Nie chce mi się czytać książek, bo na stan obecny mam pewien przesyt lekturami. Nie mam żadnego filmu do obejrzenia, nie mam z kim pogadać. Oglądanie demotywatorów, czytanie bzdur w internecie męczy jak nigdy. Nawet pisanie tutaj, trwające 5 minut, nie zapewnia mi rozrywki.

Powiedzcie mi ludzie, co wy do cholery robicie w takie wieczory jak ten?

Ps.Pomóżcie, bo w akcie desperacji ogolę sobie głowę na łyso i tyle mnie widzieli.

2 komentarze:

  1. To dzwoń do mnie :D
    To będziesz miała z kim pogadać. :)
    A filmy Ci mogę zapodać, jedno słowo... :)
    A włosów nie ścinaj, bo przypominam Ci, że zapuszczasz!

    OdpowiedzUsuń
  2. Gwarantuję Ci, że mogłabyś głęboko żałować swoich słów... Zresztą, ile można gadać ;)
    A co do filmów - jak masz coś ciekawego to podrzuć w niedługim czasie, bo przecież zdechnę z nudów...

    OdpowiedzUsuń

Po usłyszeniu sygnału, zostaw wiadomość.