Drobna blondynka o pięknym uśmiechu, długich włosach i niebieskich oczach. Gdy się uśmiecha wygląda na co najwyżej 16 lat.
Gdy założy sukienkę w kwiatki wygląda jak porcelanowa laleczka. Patrzysz na nią i myślisz, że to nieśmiała, spokojna i ułożona dziewczynka, która całymi dniami wyszywa i śpiewa w kościelnym chórze.
Gdy założy ostrzejszy makijaż, czerwone szpilki i mocno wyciętą sukienkę myślisz, że jest kurwą, blondynką, która rozłoży przed tobą nogi na potańcówce w Daytonie. Że jej życiowym mottem jest zrobić loda za podróbę torebki Louis Vuitton'a i malować swoje długie paznokcie na różne odcienie różowego koloru.
Gdy zdaje wszystkie sesje za pierwszym podejściem, chodzi na wszystkie zajęcia i siedzi w pierwszej ławce, myślisz, że jest no-lifem, który nie imprezuje, a do poduszki czyta notatki z gramatyki historycznej języka polskiego.
Gdy stoi przed tobą w czerwonym satynowym gorsecie i samonośnych pończochach, przyciska cię do ściany i ściskając cię za tyłek mruczy, że chce, byś wziął ją od tyłu myślisz, że jest diablicą, namiętnym demonem seksu.
Można tę wyliczankę ciągnąć bez końca. W oczach stu tysięcy osób masz sto tysięcy wizerunków. Ludzie patrzą na ciebie i w ciągu zaledwie kilku minut kreują wyobrażenie ciebie, które nazywamy pierwszym wrażeniem.
Często cholernie mylnym.
Patrzysz na mnie i nigdy byś nie pomyślał, że lubię mocnego rocka i metal, ale też muzykę klasyczną i jazz. Że uwielbiam pływać nago w morzu. Że na plecach mam tatuaż. Że uwielbiam chodzić do dentysty. Że będąc nastolatką namówiłam rodziców, by przenocowali u nas chłopaka, którego poznałam przez internet i nigdy nie widziałam na żywo. Że przedkładam trampki nad szpilki, a czasem, żeby poprawić sobie humor zakładam swoje najpiękniejsze sukienki i po prostu gapię się na siebie w lustrze. Że uwielbiam małże i cytrynowe lody.
Że przespałabym się z Penelopą Cruz i Johnny'm Depp'em. Naraz.
Naprawdę, patrząc na mnie przez te kilka minut nie dowiesz się tego wszystkiego. Wykreujesz za to któryś z miliona powyższych obrazków, zaszufladkujesz i przypniesz mi etykietkę 'taka czy owaka'.
Pomyśl o tym następnym razem, kiedy mnie spotkasz.
Albo nie myśl.
Bo i tak mam twoje zdanie głęboko w dupie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Po usłyszeniu sygnału, zostaw wiadomość.