kochana, ja nie rozumiem, czemu siebie tak zadreczasz, sadomaso jestes!? milosc trzeba szukac a nie na nia czekac - czekac mozna do usranej smierci. Nie jestes szczesliwa? - rzuc to! Zacznij od nowa, przekonaj sie, ze istnieje cos takiego jak zaufanie, milosc i namietnosc w jednym.
Zawsze byłam lekko sado-maso, to wiele tłumaczy. A szukać mi się nie chce, jestem już zmęczona i coraz bliżej mi do zostania pustelnikiem. A zresztą, wiadomo, że każdy, kto został raz porządnie skrzywdzony ma potem problem z tym, żeby wrócić do świata i na nowo zaufać komuś innemu...
kochana, ja nie rozumiem, czemu siebie tak zadreczasz, sadomaso jestes!? milosc trzeba szukac a nie na nia czekac - czekac mozna do usranej smierci. Nie jestes szczesliwa? - rzuc to! Zacznij od nowa, przekonaj sie, ze istnieje cos takiego jak zaufanie, milosc i namietnosc w jednym.
OdpowiedzUsuńZawsze byłam lekko sado-maso, to wiele tłumaczy. A szukać mi się nie chce, jestem już zmęczona i coraz bliżej mi do zostania pustelnikiem. A zresztą, wiadomo, że każdy, kto został raz porządnie skrzywdzony ma potem problem z tym, żeby wrócić do świata i na nowo zaufać komuś innemu...
OdpowiedzUsuń