czwartek, maja 27, 2010

Zapamiętaj i Zastosuj na Zawsze

Z czego wynika szczęście w związku?

"Z tego, że [partnerzy] cenią swoją niezależność, dają sobie dużo wolności. (...) Dostrzegają swoją wzajemną wyjątkowość. Potrafią bez lęku powiedzieć do siebie:
Chcę z Tobą być, chociaż wcale nie jesteś mi potrzebny, aby żyć. Będzie mi ciężko, przykro, ale dam sobie radę, gdyby Twoje uczucia się skończyły.


Kompromis przeważnie jest zgniły,"Wysokie Obcasy", nr 19 (572)


Chcę.

środa, maja 19, 2010

Razem, ale jednak osobno

Jesteśmy razem, ja i ty. Spędzamy ze sobą tyle czasu, wydaje się, że jesteśmy stworzeni dla siebie, kochamy być obok siebie i robić razem różne rzeczy.
A może powinnam to powiedzieć w pierwszej osobie? Kocham Cię, czuję się stworzona dla Ciebie, uwielbiam być obok ciebie i robić z tobą różne rzeczy. A ty najwyraźniej nie dzielisz mojej pasji. Niby jest wszystko okej, wydaje się poprawne, ale gdyby się bliżej przyjrzeć to unikasz mnie, nie wiążesz ze mną planów, nie chcesz robić czegoś poważnego, nie chcesz planować (nawet tego, co mamy zrobić choćby w najbliższy wtorek).

Czuję się olana, nie traktowana poważnie. Jestem kimś na tę chwilę, kimś, kto zaspokoi twoje chwilowe potrzeby, bo przecież ty żyjesz chwilą.
Czuję się nieważna. Czuję się pominięta w kalkulacji. Bo związek to dwie osoby, a nie tylko ty i twoje pragnienia. Bo czasem trzeba zobaczyć coś ponad czubek własnego nosa.
Albo dać tej drugiej osobie spokój, niech się nie łudzi, że coś z tego będzie.
Bo życie mija, a ja niczyja.

Ten pesymistyczny post spowodowany jest najpewniej depresyjną pogodą. W mojej duszy.

środa, maja 12, 2010

And I wonder

Nie wiem czy robienie czegokolwiek w emocjach może mieć pozytywne skutki. Czasem powiemy o jedno słowo za dużo, zrobimy coś głupiego, bo w tym momencie wydawało nam się, że to ma sens. A po zastanowieniu jednak myślimy, że bardzo chcielibyśmy mieć maszynę do cofania czasu. No ale co się stało, to się nie odstanie, prawda?

Staram się nigdy nie robić czegoś komuś na złość, lub po to, żeby coś pokazać i udowodnić, ale dzisiaj chyba zrobię wyjątek, bo taki piękny dzień w końcu...

W razie gdyby to było coś maksymalnie głupiego, proszę udawać, że to nie byłam ja. ;)